WIADOMOŚCI

Ricciardo twierdzi, że Renault może mieć fundamentalny problem z bolidem
Ricciardo twierdzi, że Renault może mieć fundamentalny problem z bolidem
Daniel Ricciardo podejrzewa, że bolid Renault może mieć fundamentalne problemy, które uniemożliwiają wyciśnięcie z niego pełnego potencjału.
baner_rbr_v3.jpg
Zespół z Enstone jako fabryczna ekipa Renault ma na sobie sporą odpowiedzialność i presję na wyniki. W zeszłym roku ekipie udało się zakończyć mistrzostwa na czwartym miejscu w klasyfikacji konstruktorów i w tym liczyła na kolejny progres i być może wizytę na podium.

Kolejnym dużym problemem Renault jest fakt, że obecnie to jego klient, McLaren, zdecydowanie przoduje w tabeli wyników. Ekipa z Woking w Austrii sięgnęła po szóstą i ósmą lokatę, odskakując Renault w mistrzostwach na 20 punktów.

Daniel Ricciardo w Austrii musiał zadowolić się jedynie 12 miejscem, Nico Hulkenberg 13, a ich bolid przez cały weekend na Red Bull Ring sprawiał olbrzymie problemy.

"Mieliśmy problemy przez cały weekend" mówił Ricciardo po wyścigu. "Nico i ja czuliśmy, że coś jest nie tak z ustawieniami. Ani przez chwilę nasze auto nie wyglądało na tyle dobrze, aby powalczyć o Q3."

"Czuję, że może to być coś fundamentalnego w bolidzie. Dokonaliśmy dużo zmian, ale zawsze kończyliśmy z takim samym wynikiem."

Ekipa Renault na Grand Prix Francji dostarczyła pakiet poprawek, aby utrzymać tempo zaprezentowane w Kanadzie, gdzie oba bolidy ukończyły wyścig w punktach. Na torze Paul Ricard poprawki wydawały się działać. Daniel Ricciardo po raz trzeci z rzędu awansował do Q3, a obaj kierowcy pokazali dobrą dyspozycję także podczas wyścigu.

Na torze Red Bull Ring było jednak znacznie gorzej, ale ciężko jest przesądzać o tym patrząc chociażby na to jakie problemy w Austrii miała ekipa Mercedesa.

"Obecnie nie martwimy się tym iż to poprawki tak źle zadziałały na tym torze" mówił Ricciardo. "Spodziewaliśmy się więcej po nich jeżeli chodzi o czas okrążenia, ale póki co nie udało się."

Ricciardo przyznał z to, że na Red Bull Ring jego auto miało problemy w wolnych zakrętach, a zespół ma problemy z balansem bolidu.

"W ten weekend mieliśmy dużo problemów w wolnych zakrętach- przednie opony blokowały się podczas hamowania i nie mieliśmy czucia z przodu auta. To było ciężkie przeżycie i na początku roku lepiej sobie z tym radziliśmy, przynajmniej jeżeli chodzi o mnie."

"Wygląda na to, że powróciliśmy do trudnej strefy. Zmieniliśmy kilka rzeczy, aby uporać się z tym. Nic nie pomogło i dlatego jestem trochę podejrzliwy i ciekawy czy czegoś nam nie brakuje w aucie."

"Chłopaki sprawdzili wszystkie ustawienia, ale zmiany nie wpływały zbyt mocno na zachowanie się auta. Powiedziałbym, że charakterystyka auta była nieco inna w ten weekend. Ciężko to teraz określić."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

14 KOMENTARZY
avatar
XandrasPL

08.07.2019 14:30

0

hmmmmmmmm jakbym to gdzieś już słyszał.


avatar
waterball

08.07.2019 14:38

0

Wygląda na to, że żadna ekipa i żaden kierowca nie panuje nad swoim bolidem. A jak już jedzie perfekcyjnie to nikt nie wie dlaczego (VER). Czy F1 to alchemia?


avatar
TomPo

08.07.2019 14:42

0

Bez kasy i zespolu satelickiego nic nie zrobisz w obecnej F1. Renault ani nie chce za duzo kasy wladowac w F1, ani nie maja zapchajdziury satelickiej. Niestety ale bez tego, to i Renault i McL niewiele zdzialaja. Co nie zmienia faktu, ze kompletnie nie podoba mi sie obecna F1 pod tym wzgledem - idea zespolow satelickich jest jakas karykatura, ze sportowego punktu widzenia.


avatar
Arjbest

08.07.2019 14:59

0

Wygląda na to, że w obecnej F1 nikt nic nie wie. Renault nie wie czemu jest tak kiepsko, RBR nie wie czemu na RBR Ringu było tak dobrze, w Ferrari nie wiedzą co to strategia a w Williamsie nikt nic nie wie.


avatar
sliwa007

08.07.2019 16:21

0

3. TomPo Bez kasy nic nie zrobisz, natomiast czy zespół satelicki jest potrzebny? Mercedes nie miał i zdominował stawkę na lata. Red Bull ma i jakoś nie mogą się przebić. Williams czy Racing Point to nie są typowe zespoły satelickie. Ferrari jest tutaj o krok przed konkurencją, ale czy jest to aż tak ważne? Skoro już mowa o tych modnych ostatnio w F1 "fundamentalnych problemach" to Renault ma jeden - nie chcą inwestować tyle ile potrzeba by wygrywać. Przyszli do F1 i dziadują. Nie jestem w stanie ich zrozumieć, bo przecież wiedzieli na jakie wydatki muszą się godzić, chcąc odgrywać tutaj ważniejszą rolę niż wypełniacz stawki.


avatar
Del_Piero

08.07.2019 18:13

0

Lotus nie płacił Kimiemu pensji, a jednak regularnie stawali na podium. Przynajmniej dopóki Kimi tam był, bo od 2014 pochyła, więc kasa to nie musi być 100%.


avatar
orto

08.07.2019 21:38

0

1. XandrasPL :-) Niedawno Renault to deklarował a całkiem ostatnio Honda :-) Teraz - czas na Williamsa :-)


avatar
Kruk

08.07.2019 23:09

0

@sliwa007. Mercedes zaczynając erę V6 turbo dostarczał silniki do takich zespołów jak: Williams, Force india, Mclaren. Tylko Mclaren zrezygnował z dostawy silników Mercdesa, bo zorientowali się, że są zespołem satelickim. Mercedes budując silniki V6 wiedział,że ma w kieszeni FIA i kilka królików doświadczalnych.


avatar
dykov

09.07.2019 01:41

0

Coraz więcej danych ze wszystkich możliwych czujników, coraz lepsza technologia przetwarzająca dane, dziesiątki ludzi obserwujacyh monitory i wykresy, data warehouses, analityka, wszystko to po to, by powiedzieć, że: "nie ogarniamy kuwety" no nie wiemy co się stało, to wszystko przeczy naszym analizom...


avatar
sliwa007

09.07.2019 07:57

0

8. Kruk Mylisz pojęcia zespołu satelickiego z zespołem klienckim. Można kupować same silniki, ale dalej być zespołem niezależnym. Takim właśnie był McLaren a jedyne czego się obawiali to, że Mercedes zakręci im moc w silnikach jeśli rywalizowaliby ze sobą bezpośrednio. Zespół satelicki to jest układ, w którym słabszy zespół otrzymuje ogromną pomoc od mocniejszego, nie tylko silniki ale również inne podzespoły, pieniądze, wsparcie techniczne i polityczne ale w zamian muszą oddać trochę swojej niezależności. Mercedes na początku swojej przygody dostarczał silniki kilku ekipom, ale to nie były i dalej nie są zespoły satelickie.


avatar
Kruk

09.07.2019 11:32

0

@10. Nic nie mylę, obydwaj wiemy o co chodzi. Nie spodobało mi się jedynie to, że zasugerowałeś samotność Mercedesa. Samotna była Honda i wystartowała do sprintu pracując jedynie na dwóch bolidach i mając judasza w szeregach-Pan Boullier.


avatar
sebsaa

09.07.2019 15:11

0

Po prostu uzyskanie lepszych osiągów stosując się do przepisów, w których wszystko jest opisane co do milimetra bez nieczystych zagrań lub balansowania na krawędzi jest niemożliwe.


avatar
Fanvettel

09.07.2019 18:38

0

Ale Ricciardo jest niski przy Nico . Myślałem ze różnica wzrostu jest mniejsza .


avatar
skilder3000

09.07.2019 20:17

0

Odpowiedź brzmi Pirelli. Totalnie nieprzewidywalne opony od słabego dostawcy. W efekcie są spore przekłamania danych co wpływa na projekt bolidu. Merc miał największą bazę po testach dla gumiarza i jest efekt. A nawet i oni mają spore problemy


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu